Kimi Raikkonen przejechał dzisiaj niemal perfekcyjny wyścig, na który złożyły się dobry start, odpowiednie zarządzanie oponami i paliwem, utrzymywanie za sobą rywali i trafiona strategia. Wygrana Fina pomogła przede wszystkim Sebastianowi Vettelowi, który wciąż pozostaje w grze o mistrzostwo świata. Niemiec odnotował dziś, kolejny w tym sezonie, kontakt, który utrudnił mu rywalizację i pozwolił Hamiltonowi powiększyć przewagę, jednak po kolizji odbudował się i zdołał wywalczyć czwartą lokatę.
Kimi Raikkonen, P1"Oczywiście, to wspaniałe uczucie wygrać ten wyścig. Miło jest udowodnić wszystkim ludziom, że wciąż możemy wygrać, to jest powód dla którego tu jesteśmy- próba wygrywania wyścigów i mistrzostw. To był ekscytujący wyścig, nie tylko dla nas, ale także dla oglądających. Mieliśmy bardzo solidny weekend, czułem się pewnie i cieszy mnie to, ponieważ ostatnio mieliśmy trudne weekendy dla zespołu. Cieszę się, że walczyliśmy i miło jest widzieć, że wciąż mamy prędkość do tego, by walczyć tak mocno, jak potrafimy. W ten weekend mieliśmy samochód, jaki spodziewaliśmy się posiadać. Start był kluczowym momentem. W pierwszej części wyścigu mieliśmy prędkość, starałem się dbać o opony i oszczędzać paliwo. Później Mercedes zjechał na pit stop i dysponował świeżymi oponami- w tym momencie moim celem było zatrzymanie ich, dopóki sami nie zmienimy opon. Gdyby Hamilton wyprzedził nas przed postojem, to byłaby inna historia. Nadal walczymy o oba mistrzostwa, co jest dobre. Teraz jedziemy do Meksyku, gdzie spróbujemy zrobić wszystko, co w naszej mocy i mamy nadzieję, że uda nam się zdobyć wspaniały wynik. Będziemy walczyć do końca".
Sebastian Vettel, P4
"Naprawdę cieszę się z rezultatu Kimiego razem z nim, ale nie jestem zadowolony z mojego wyścigu i czuje się rozczarowany, że sprawiłem zawód zespołowi. Na pierwszym okrążeniu miałem kontakt z Ricciardo, nie jestem pewny, czy mnie widział, kiedy się do niego zbliżyłem. Chciałem wywierać na nim presję w następnym zakręcie, nawet nie myślałem o tym, żeby wyprzedzać w tym miejscu, ale nie miałem gdzie zjechać, dotknęliśmy się i obróciło mnie. Myślę, że to był ważny wyścig dla nas jako zespołu i dobrze jest widzieć, że mieliśmy dobre tempo podczas wyścigu, mimo że wciąż są rzeczy, których musimy się nauczyć i zrozumieć. Ostatnio nie mieliśmy łatwego czasu, a złe wyniki są częścią gry, jednak uważam, że zawsze można przezwyciężyć problemy".
22.10.2018 07:35
0
Brawo Kimi! "Dwójka" w zespole wygrywa wyścig a gdzie jest lider? No właśnie, w swoim stylu traci punkty przez cały weekend a na koniec i tak wszyscy będą mówić, że Mercedes dominował a Vettel nie mógł nic zrobić. Bzdura totalna, jak widać sezon w dalszym ciągu jest wyrównany a o tytułach decyduje indywidualna forma zawodników.
22.10.2018 08:17
0
To był pierwszy wyścig od Belgii, gdzie Ferrari notowało lepszą dyspozycję od Mercedesa. Na Monzy osiągi obu zespołów były niemal identyczne. Po drodze było kilka innych weekendów. W Singapurze i Rosji Vettel robił co mógł. Gdyby w Japonii uniknął kolizji z Maxem to i tak nie zagroziłby Hamiltonowi. Może powalczyłby z Bottasem ale i to nie jest pewne. Mercedesy były w lepszej dyspozycji. Na pewno obecnego wyścigu, Vettel nie zaliczy do udanych. Była tu szansa na małe odrobienie strat.
22.10.2018 08:44
0
Żeby podtrzymać nadzieję, najpierw Vettel musiałby przestać być cienki jak słomka.
22.10.2018 09:16
0
Gdyby nie błąd Vettela, to w niedzielę prawdopodobnie byłby dublet czerwonych.
22.10.2018 09:25
0
@4. Bardzo dobrze że Vettel się obrócił bo gdyby jechał za Kimim na drugiej pozycji (co jest mało prawdopodobne), to na 100% Fin dostałby polecenie przepuszczenia go, a wtedy nici z wygranej.
22.10.2018 09:46
0
@4 Tylko że Kimi nie walczy o mistrza tylko vettel więc to by było normalne że by go przepuścić aby zmniejszyć straty do Hamiltona. Mimo błędów Sebastiana wciąż wieżę w niego i Ferrari jak nie w tym to w następnym sezonie.
22.10.2018 09:48
0
Brawa dla Kimiego, nalezalo Mu sie jak nikomu w stawce. (no moze jeszcze ALO). Zaraz przyjda ludzie, ktorzy powiedza ze Ferrari i tak nie mialo szans w tym sezonie, bo bolid mieli za slaby... bo przeciez nie zawodnika, ktory jezdzi perfekcyjnie xD Powinien byc dublet a wyszlo jak zwykle. Tym razem chyba w Mercedesie przekombinowali, z tym pit-stopem przy VSC. A ujecie kamery na garaz Ferrari, gdy Ham zjezdzal - bezcenne :) Dokladnie opisuje sytuacje, o ktorej mowie, ze poludniowy temperament do pracy, nie nadaje sie do F1. Tam nie ma miejsca na mituwisizm, walimnietoizm i inny mamwywalonizm.
22.10.2018 10:16
0
Prawdziwa przyjemność oglądać Kimiego na pierwszym miejscu. Facet zrobił show :)
22.10.2018 11:40
0
Brawo Kimi!!!
22.10.2018 12:20
0
Kimi jak ja Cię szanuje :D
22.10.2018 13:06
0
W końcu Raikkonen przerwał swoją serię wyścigów bez zwycięstwa. Szkoda, że Alonso nie ma samochodu, w którym mógłby również odnieść zwycięstwo po podobnie długiej przerwie i raczej nie będzie mu to dane, bo mimo wszystko wątpię w jego powrót do F1. Teraz szanse Vettela na tytuł są w zasadzie zerowe. Żeby przedłużyć walkę do Brazylii musiałby wygrać a Hamilton nie może być wtedy wyżej niż ósmy. Każdy inny scenariusz da Hamiltonowi tytuł mistrzowski.
22.10.2018 13:33
0
" ale nie miałem gdzie zjechać" - wtf? Może zamiast zjeżdżać gdziekolwiek, wystarczyłoby nie wjeżdżać w Rica?
22.10.2018 14:17
0
Mam wrażenie że w ostatnich kilku wyścigach Kimi jeździ pewniej od Vetela i popełnia mniej błędów.
22.10.2018 15:12
0
@13 esbek2 Kimi jedzie już bez żadnej presji i oczekiwań. Przyszły rok ma już zabukowany. Może się ścigać dla czystej przyjemności. Tymczasem na Vettelu ciąży presja walki o tytuł mistrzowski. Do tego jest liderem zespołu.
22.10.2018 15:34
0
Ferrari w tym roku powinno wyjeździć przynajmniej jeden tytuł ale jak się okazuje kierowcy nie spełnili swojej roli. Samochód był i jest na to gotowy. Trzeba powiedzieć też, że był to piękny wyścig Raikkonena ale to, że odchodzi z tego zespołu jest jak najbardziej słuszną decyzją Ferrari.
22.10.2018 16:13
0
Forza Ferrari !
22.10.2018 17:24
0
@5. I znając Kimiego, powiedzialby: skoro jest szybszy to czemu nie jedzie albo nie rozumiem, powtórzcie. On tego nie używa do partnera. Tylko do team-u. Pewnie by go musiał puścić. Ale Ham oddał pozycje Bottasowi, gdy byla polowa sezonu. Vettel by to zrobil??? Reka na sercu, czy on by to zrobil??? Multi 21!!!
22.10.2018 20:32
0
@17 ahaed W sumie to w tym sezonie Vettel dwa razy przepuszczał Kimiego:) we Francji i wczoraj. W Austrii nie zastosowano TO chociaż mogło ono zwiększyć dopiero co odzyskaną przewagę nad Hamiltonem. Ham oddał pozycję Bottasowi w tamtym sezonie. Taka była umowa z zespołem. W tym roku jedynym beneficjentem TO jest tylko Lewis.
23.10.2018 04:23
0
18. Jen Powodów jest kilka, w tym dwa kluczowe. Po pierwsze Vettel zbyt dużo czasu spędza na poboczach i trawnikach przez co ląduje na końcu stawki a Ferrari musi stawiać na Kimiego. Po drugie w wyścigach gdzie Vettel jako tako jedzie Kimi ma zazwyczaj inną strategię "podporządkowaną" a zawodnicy przepuszczają się wzajemnie. W Mercedesie zazwyczaj nie ma takich problemów.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się